Maciej Oleksowicz od ponad roku pełni funkcję Prezesa Zarządu Inter Cars. Jest także Dyrektorem ds. Strategii IT Grupy IC. W rozmowie z nami opowiada m.in. o planach firmy na najbliższą przyszłość oraz jej priorytetach w sektorze e-commerce.


Witold Hańczka: Europejski rynek dystrybucji przechodzi transformację. Jaki wpływ na pozycję Inter Cars mają przejęcia dokonane w Europie przez amerykańskich gigantów? W których krajach, gdzie swoje oddziały ma Wasza firma, zmiany są najbardziej odczuwalne?


Maciej Oleksowicz: Aktualnie nie odczuwamy bezpośrednio wpływu przejęć dokonywanych przez LKQ na nasz biznes. Na niektórych rynkach, takich jak Czechy obserwujemy wręcz dość duży „chaos”. Łączenie firm to olbrzymie przedsięwzięcie nie tylko logistyczne, ale również społeczne. W pierwszych momentach na ogół takie firmy tracą ludzi, jasny cel. Dopiero w dalszym etapie niektórym udaje się dzięki skali uzyskać przewagę.


Jakie są plany Inter Cars na najbliższą przyszłość? Chodzi mi głównie o cele biznesowe oraz związane z nimi wyzwania.
Oczywiście główny cel to dalszy rozwój segmentu części do samochodów osobowych na większości rynków. Na rynkach, gdzie nasza pozycja w segmencie osobowym jest już bardzo mocna, wprowadzamy aktywnie kolejne segmenty. Tam, gdzie nasza logistyka jest już gotowa do obsłużenia dodatkowych wolumenów, wprowadzamy części do samochodów ciężarowych, opony, oleje i pozostałe segmenty. Nasz cel biznesowy to maksymalny wzrost przy zachowaniu dzisiejszej rentowności, a to oznacza dalsze zdobywanie rynku.


Nie moglibyśmy nie spytać o to, jaki wpływ na działanie firmy będzie miało odejście Roberta Kierzka – wieloletniego prezesa i członka zarządu spółki? Czy możliwe jest sprawne zastąpienie tak doświadczonego pracownika?


Mamy w centrali bardzo zgrany i zmotywowany zespół. Odejście każdego z nas wiązałoby się z koniecznością reorganizacji niektórych obszarów firmy, ale nie wpłynęłoby na całość organizacji. Decyzja Roberta spowodowała, że już jakiś czas temu rozpoczęliśmy przygotowania do tej zmiany.


W wywiadzie dla nas Robert Kierzek w ciepłych słowach wypowiedział się na temat firmy, swoje odejście tłumacząc zmęczeniem i chęcią znalezienia chwili wytchnienia. Czy możliwe jest, że w przyszłości Wasze drogi jeszcze się przetną?


Rozmawialiśmy wielokrotnie o możliwych obszarach współpracy. W przyszłości będziemy w stałym kontakcie i moim zdaniem jest to wysoce prawdopodobne.


Konkurencja wśród dystrybutorów jest duża, każdy stara się oferować jak najwięcej korzyści swoim klientom, by zapewnić sobie ich lojalność. Czego mogą spodziewać się w tym zakresie klienci IC w najbliższym czasie?


Pracujemy intensywnie nad identyfikowaniem potrzeb naszych klientów, przeprowadzamy liczne ankiety i badania. Wynika z nich wprost, że Inter Cars na rynku polskim jest postrzegany jako firma, która oferuje najlepszy serwis. Najważniejszą z wartości jest dostępność oraz czas dostawy, a Inter Cars posiada najszerszy asortyment i najlepsze pokrycie kraju punktami sprzedaży. Aktualnie pracujemy nad dalszą poprawą terminowości dostaw z naszych punktów sprzedaży do klienta. Jesteśmy w trakcie testów oprogramowania, dzięki któremu każdy z klientów będzie mógł dokładnie śledzić każdą z paczek przeznaczonych do dostawy.


Inter Cars oferował i nadal oferuje wartości dodane dla klienta. Czy te usługi zawsze będą bezpłatne?


Katalog naszych wartości dodanych to długa lista. Dostarczamy najlepszy na rynku katalog produktów, oferujemy liczne usługi (Bioserwis, szkolenia, Motointegrator, flota itp.). Naszym celem na najbliższy czas jest wprowadzenie jasnej komunikacji, ile warta jest każda z tych usług i wprowadzenie pakietów usług. Pakiety te dla lojalnych klientów będą bezpłatne, natomiast od klientów tylko okazjonalnie korzystających z naszych usług będziemy wymagali dodatkowej opłaty.


Niedawno dotarła do nas informacja o otwarciu 250. polskiej filii Inter Cars. Czy będzie to wartość graniczna, czy też w najbliższym czasie możemy spodziewać się otwierania kolejnych punktów?


Przy aktualnym pokryciu rynku będziemy się skupiali na rozwoju logistyki z dużych filii, które oferują najlepszą na rynku dostępność produktów. Klienci wolą mieć dostęp do najszerszego asortymentu w przewidywalnym czasie, niż dostęp do wąskiego asortymentu w filii lub sklepie na sąsiedniej ulicy. To szerokość asortymentu i logistyka są elementami, które wyróżniają nas wśród pozostałych dystrybutorów na rynku.


Wkrótce Inter Cars uruchomi w Polsce zupełnie nową platformę e-commerce, która ma zastąpić m.in. Katalog online. Rozwiązanie działa już w niektórych spółkach zagranicznych. Czy za wprowadzeniem nowego systemu pójdą także inne zmiany w strukturze sieci sprzedaży?


Niektórzy pytają, po co to robimy, skoro Katalog Online jest uznawany za najlepsze narzędzie na rynku. W niektórych przypadkach nie odnosimy się do rynku, ale do naszego wyobrażenia o tym, jak powinien wyglądać dany produkt. W obszarze narzędzi B2B chcemy być kreatorem rynku i oferować narzędzie, które będzie postrzegane jako najlepszy produkt na świecie. Coraz więcej warsztatów korzysta z narzędzi elektronicznych i w krajach takich jak Bułgaria, gdzie nowy produkt działa od 6 miesięcy, udział sprzedaży przez Internet to 60%. Również w innych krajach spodziewamy się, że będzie to dominujący kanał sprzedaży.


Czy nowy system to zapowiedź uruchomienia np. sklepu online skierowanego dla klientów detalicznych?


Nasza strategia dotycząca e-commerce się nie zmieniła. W Internecie chcemy przede wszystkim przekierowywać klientów detalicznych do warsztatów. Rozwijamy wyszukiwarkę usług i warsztatów Motointegrator, a na stronie sklep.intercars.com.pl promujemy montaż w warsztacie. Jedynie na rynkach, gdzie nie posiadamy sieci naziemnej (Niemcy), aktywnie sprzedajemy produkty serwisowe z wysyłką kurierem bezpośrednio do klienta.


W maju minął rok, odkąd objął Pan stanowisko prezesa zarządu Inter Cars. Jak przez ten czas zmieniło się Pana życie i czy jest Pan zadowolony ze swojej pracy? Czy czasami nie jest Panu żal przerwanej kariery sportowej?


Tak. Czasami jest mi żal kariery sportowej, ale wiem, że była to dobra decyzja. Emocje w firmie i na rajdach są porównywalne, często trzeba podejmować szybkie decyzje bez pełnej wiedzy o konsekwencjach. Teraz wyjeżdżam z domu częściej, ale na krótsze okresy. W biznesie jeszcze większe znaczenie niż w rajdach ma gra zespołowa, a w Inter Cars mamy naprawdę doskonały i zmotywowany zespół.
 

Źródło: motofocus.pl
2018-07-18
 

powrót